Angina – fakty i mity na temat choroby
Angina to schorzenie, na które często zapadają dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. Pomimo tego, że wielu rodziców i opiekunów miało już do czynienia z leczeniem tej choroby, nadal stan wiedzy w jej zakresie pozostawia wiele do życzenia. W sieci można znaleźć wiele informacji o anginie, ale nie zawsze są one prawdziwe.
Angina to choroba zakaźn
TAK. Na anginę można zachorować przez kontakt z drugą osobą. Do zachorowania na anginę dochodzi najczęściej drogą kropelkową podczas kaszlu. Równie groźne może być używanie tych samych przyborów kuchennych czy środków higieny osobistej, jak chociażby ręczniki.
Na anginę można zachorować latem
TAK. Do zakażenia się bakteriami wywołującymi anginę może dojść w przypadku, gdy osłabiony upałem organizm zostanie poddany szokowi termicznemu. Zimna woda, lody, klimatyzacja – to wszystko w nadmiarze może wpłynąć na zwiększenie podatności na zachorowanie na anginę
Drobnoustroje, które wywołują anginę żyją uśpione w organizmie
TAK. Często zdarza się, że anginę wywołują bakterie, które człowiek nieświadomie w sobie nosi. Do zakażenia się dochodzi wówczas w trakcie, gdy organizm jest osłabiony ze względu na zmęczenie, chorobę przewlekłą lub też nieodpowiednie warunki pogodowe.
Anginę zawsze leczy się antybiotykami
NIE. Nie jest prawdą, że w leczeniu anginy stosuje się w każdej sytuacji antybiotyki. Antybiotyki znajdują bowiem zastosowanie tylko w przypadku anginy wywołanej przez bakterie (jak paciorkowce czy gronkowce). Jeśli mamy do czynienia z anginą wywoływaną przez wirusy, leczenie antybiotykami nie będzie skuteczne. Stosuje się wówczas inne środki leczenia farmakologicznego.
Angina nie powoduje żadnych powikłań
NIE. Nieleczona lub nieodpowiednio leczona angina może prowadzić do bardzo poważnych konsekwencji zdrowotnych dla organizmu. Przede wszystkim chodzi tutaj o ropień okołomigdałkowy, zapalenie stawów, ostre zapalenie nerek, czy też zapalenie mięśnia sercowego.
Leczenie anginy trwa około tygodnia
NIE. Choć najważniejsze objawy anginy w postaci bólu gardła i gorączki ustępują po około 1 tygodniu, to leczenie anginy trwa zazwyczaj nieco dłużej. Dopiero około 10 dnia leczenia anginy znikają objawy jej towarzyszące, jak ogólne osłabienie czy nieżyt nosa. Bywa także, że nieleczona w odpowiedni sposób angina pozostawia po sobie groźne powikłania. Wówczas leczenie może się znacznie wydłużyć. Szczególnie niebezpieczna jest angina u dzieci. Jej leczenie wymaga stałej kontroli ze strony rodziców i opiekunów, polegającej na obserwacji, w jaki sposób zachowuje się organizm dziecka do kilku tygodni po wystąpieniu tej choroby.
Na anginę można się zaszczepić
NIE. Nie wymyślono jeszcze szczepionki, która będzie chroniła daną osobę przed bakteriami i wirusami wywołującymi anginę. Liczba ich odmian jest tak wielka, że niezwykle trudno byłoby trafić na taką szczepionkę, która byłaby skuteczna w konkretnym przypadku.
Gdy angina często nawraca, należy rozpatrzyć wycięcie migdałków
TAK. Czasami leczenie anginy przynosi tylko krótkotrwałe efekty i po kilku tygodniach choroba powraca. Jeśli takie sytuacje powtarzają się bardzo często, należy wówczas rozpatrzyć wycięcie migdałków podniebiennych. W związku z częstymi infekcjami dochodzi do ich przerośnięcia, ponieważ gromadzą się w nich bakterie. Takie bakterie są bardzo często uodpornione na antybiotyki i wywołują różnego rodzaju infekcje. Wskazaniem do wycięcia migdałków, oprócz często nawracającej anginy, jest także sączenie się z nich ropnej treści, która prowadzi do zakażenia całego organizmu.
Im więcej razy będziecie mieli anginę, tym większe jest ryzyko zawału serca w przyszłości. I to niezależnie od trybu życia, otyłości i innych czynników. Dlatego tak ważne jest doleczenie anginy (więcej tu: http://medicinemag.pl/powiklania-anginy-u-dzieci/). Bez tego sami sobie kopiemy grób. Powoli, ale kopiemy. Albo co gorsze kopiemy go swoim dzieciom.
Najlepsze jest to, że lekarze zawsze na anginę dają 7 dni zwolnienia. A każdy powie, że nie da się anginy wyleczyć w tydzień. Ale do przedszkola czy szkoły wraca po tygodniu i zaraża anginą kolejne dzieci. Bo tak się u nas przyjęło, że zwolnienie daje się na tydzień.